WSPOMNIENIE
Znani z Janowic
Historię jak wiadomo tworzą miejsca i ludzie. Jedną z wielu zasłużonych postaci, wpisanych na stałe w krajobraz historyczny Janowic był ks. Józef Hojoł
Duszpasterz, poeta, działacz niepodległościowy, urodził się 3 grudnia 1910 r. w Janowicach nad rzeką Wilgą, gdzie spędził dzieciństwo i lata chłopięce. Motyw rodzinnego domu i rzeki powtarza się później w jego wierszach. Ojciec Józefa Hojoła, Stanisław prowadził młyn wodny i gospodarował na kilkumorgowej roli. 5-letni Józef stracił ojca, który poległ podczas I wojny światowej na froncie włoskim. Przyszły kapłan szkołę powszechną ukończył w Janowicach. Następnie uczęszczał do gimnazjum św. Jacka w Krakowie, gdzie ukończył klasy od I-IV. codziennie pieszo wędrował z Janowic do Wieliczki (6 km) skąd pociągiem dojeżdżał do Krakowa. Matka, Maria z domu Batko, wyszła powtórnie za mąż, sprzedała gospodarstwo w Janowicach i kupiła inne we Frydrychowicach, niedaleko Wadowic. Józef dalszą naukę kontynuował w Państwowym Męskim Gimnazjum im. Marcina Wadowity w Wadowicach. Warto przypomnieć, że szkołę tę ukończył Karol Wojtyła. Już w Gimnazjum ujawnił się i rozbudził talent poetycki Józefa, 1928 roku został wydrukowany zbiór utworów poetyckich w „Lutni Szkolnej”. Po zdaniu matury odbył roczne przeszkolenie wojskowe w podchorążówce w Śremie nad Wartą. Zgodnie z powołaniem w 1931 roku podjął studia na Wydziale Teologicznym na UJ, które ukończył w 1937 przyjęciem święceń kapłańskich z rąk Metropolity Krakowskiego Księcia Adama Sapiechy. Pierwszą jego posadą była parafia Zebrzydowice koło Kalwarii Zebrzydowskiej, gdzie był wikariuszem. Po wybuchu II wojny światowej w stopniu porucznika służył jako kapelan w Armii Kraków. Z wojskiem dotarł do Lwowa skąd powrócił do Zebrzydowic. Tu wstąpił do Związku Walki Zbrojnej, przyjął pseudonim „Krzepa” i pełnił funkcję kapelana oddziału partyzanckiego. W klasztorze Bernardynów w Kalwarii prowadził tajne nauczanie. W 1942 roku został przeniesiony do Rabki. W roku 1943 wstąpił w szeregi Armii Krajowej, zmienił pseudonim na „Ojciec” i był również kapelanem. Po wojnie uczył religii w Prywatnym Gimnazjum i Liceum Ogólnokształcącym dr Jana Wieczorkowskiego oraz Gimnazjum im. Św. Teresy w Rabce. Sprawował opiekę duszpasterską nad drużynami harcerskimi, opiekował się kołami Katolickiej Młodzieży Męskiej i Żeńskiej. W tym czasie na Podhalu działały liczne oddziały antykomunistycznej partyzantki pod przywództwem Józefa Kurasia ps. „Ogień” zwane przez ówczesną władzę „bandami”. W roku 1948 ks. Hojoł został aresztowany i skazany na 6 miesięcy więzienia za – jak przeczytać można w akcie oskarżenia –,,(....) odprawianie za opłatą nabożeństw kościelnych za pamięć poległych członków bandy „Wiarusy”. Po wyjściu z więzienia w maju 1949 roku do Rabki już nie powrócił. Kuria przeniosła go do parafii Dobrego Pasterza w Krakowie, gdzie krótko pełnił obowiązki wikariusza, gdyż 13 stycznia 1950 roku został ponownie aresztowany. Wojskowy Sąd Rejonowy oskarżył go, m.in. „(...) podejrzany Hojoł Józef przez okres 1945-1946 roku kilkakrotnie bywał w bandzie „ Ognia” gdzie odprawiał dla bandytów nabożeństwa i obdzielał ich medalikami z wizerunkami świętych kościoła rzymsko-katolickiego itp. Sąd skazał ks. Józefa Hojoła na karę 12 lat więzienia. Na podstawie amnestii złagodził orzeczoną karę do 8 lat. Podczas śledztwa poddawany był torturom. Stosowano wobec niego najcięższe represje. Większą część kary odsiedział w ciężkim więzieniu we Wronkach. W czasie tzw. „odwilży” w 1955 roku został zwolniony z więzienia. Po podratowaniu nadszarpniętego przeżyciami więziennymi zdrowia, podjął funkcję administratora parafii w Gruszowie w gminie Raciechowice. Następnie został proboszczem w Giebułtowie. Tę posługę pełnił 30 lat, władze kościelne uhonorowały go funkcją dziekana bolechowickiego. Po przejściu na emeryturę zamieszkał w Domu Księży Chorych w Swoszowicach. Zmarł 19 lipca 1996 roku, pochowany został we Frydrychowicach wśród grobów rodzinnych. Sąd Wojewódzki w Krakowie postanowieniem z dnia 9 lutego 1993 roku uniewzasłużonych postaci, wpisanych na stałe w krajobrazinnił księdza Józefa Hojoła i stwierdził że był represjonowany : „za działalność na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego”. W,, postanowieniu Sądu Wojewódzkiego w Krakowie z dn. 20 maja 1996r.’’ w sprawie odszkodowania (którego nie przyjął, o czym jest mowa w filmie wyemitowanym przez TVP1 ,,Ks. Józef Hojoł’’ ) czytamy m.in. : „w toku prowadzonych śledztw wnioskodawca podawany był okrutnym przesłuchaniom, podczas których stosowano wobec niego przemoc fizyczną oraz poniżano godność osobistą. Doznał w związku z tym uszkodzeń ciała ( wybite zęby, uszkodzenie słuchu). Ks. Hojoł przez całe życie pisał wiersze. Drukiem ukazał się tomik jego wierszy pod tytułem „ pamiętam”. Najbardziej znanym utworem księdza jest ,,Pieśń jubileuszowa’’ napisana w 1936 roku z okazji 25 rocznicy Sakry biskupiej Metropolity Krakowskiego Księcia Adama Stefana Sapiechy .O działalności ks. Józefa Hojoła przeczytać można w książkach o zbrojnym podziemiu na Podhalu. Rok po śmierci wychowankowie z Rabki wmurowali tablicę pamiątkową ku jego czci. W Giebułtowie znajduje się ulica im. ks. Józefa Hojoła. W Rabce jedna z nowych ulic też będzie nazwana jego imieniem. Sołtys wsi Janowce, Henryk Kowal, wspólnie z grupą mieszkańców poddali pomysł uhonorowania swojego wybitnego rodaka tablicą pamiątkową w Kościele Parafialnym p.w. Podwyższenia Krzyża Świętego w Janowicach.
Kolejną postacią wpisaną na stałe w krajobraz historyczny Janowic jest Patronka Szkoły Zofia Stryszowska
Urodziła się 19 stycznia 1905r. w Janowicach. Pochodziła z wielodzietnej chłopskiej rodziny / 13 dzieci /. W 1911r. rozpoczęła naukę w Szkole Podstawowej w Janowicach, a po 4 latach kontynuowała edukację w Szkole Powszechnej w Wieliczce, którą ukończyła w 1921r. Po ukończeniu szkoły powszechnej uczęszczała do Seminarium Nauczycielskiego w Wieliczce. W 1927 roku po zdaniu matury uzyskała kwalifikacje tymczasowego nauczyciela szkół powszechnych i podjęła pracę w Olzie k. Wodzisława Śląskiego. Po zdaniu egzaminu praktycznego 1930r. została nauczycielką stałą. W ramach ruchu służbowego została decyzją Ministerstwa Oświaty przeniesiona na Pomorze Wschodnie, gdzie pracowała 8 lat. Po śmierci ojca cały czas łoży na utrzymanie swoich pozostałych nieusamodzielnionych braci i sióstr. Tam zastała ją drugą wojna światowa. We wrześniu 1939r. w pośpiechu opuszcza Pomorze uciekając przed okupantem niemieckim. W latach 1939-1941 pozostaje bez pracy. Dzięki rodzinie mogła przetrwać pierwsze lata hitlerowskiej okupacji, gdyż uciekając z Pomorza zabrała tylko rzeczy osobiste. Po roku pracy w Szkole Podstawowej w Rzeszotarach podejmuje podejmuje w roku 1942 pracę w Szkole Podstawowej w Janowicach. Od roku 1942 jest kierowniczką Szkoły Podstawowej w Janowicach, pełniąc tą funkcję do roku 1962. Od dnia 1 września 1943r. do dnia wyzwolenia pracowała w zorganizowanych kompletach tajnego nauczania w zakresie szkół podstawowych i niższych klas gimnazjalnych. Komplety tajnego nauczania były przedłużeniem ramienia Polskiego Ruchu Oporu. W tym czasie wchodziła w skład Gminnej Komisji Oświaty i Kultury powołanej przez Tajny Okręg Powiatowy na wniosek Delegatury Rządu Londyńskiego. Komisja ta przeprowadziła egzaminy w zakresie pełnej szkoły podstawowej i niższych klas gimnazjalnych. W latach powojennych, kierowniczka szkoły Zofia Stryszowska prowadziła dobudowę budynku Szkoły w Janowicach oraz nadzorowała kapitalny remont starego budynku szkolnego. W okresie walki PRL o pełną świeckość szkoły, nie podporządkowała się zarządzeniom władz oświatowych i walczyła o utrzymanie religii w szkole i symboli religijnych. W tej sprawie przedstawiła swoje stanowisko na zebraniu kierowników w Krakowie. W związku z tym była zatrzymana na parę godzin w areszcie. W roku 1959 nauka religii i emblematy religijne usunięte zostały ze szkół wszystkich typów, mimo oporu nauczycieli i rodziców. Za swój stosunek do tych spraw była później przez wiele lat szykanowana i pomijana przy awansach. Godnie znosiła upokorzenia, nie dopominając i nie walcząc o swoje. Po trzech latach w roku 1962 przeniesiona została na emeryturę. W okresie swej pracy była osobą inicjującą działalność kulturalną w swoim środowisku, prowadziła zespół teatralny, pracowała z kobietami wiejskimi. Przez kila kadencji była radną GRN w Koźmicach Wielkich - jako bezpartyjna działaczka wsi Janowice. Będąc osobą samotną, całkowicie poświęca się dzieciom i młodzieży. Pomagała finansowo uzdolnionym dzieciom z biednych rodzin, bezinteresownie, bez rozgłosu, tym, które uczęszczały do szkół średnich lub wyższych. Zofia Stryszowska była wzorem pracowitości, sumienności i oddania swojemu środowisku. Umiera 12 lutego 1983r.
Kolejną znaną postacią pochodzącą z Janowic był dziennikarz, założyciel i wieloletni prezes Stowarzyszenia Folklorystycznego "Teatr Regionalny"
